Dzień 2: Wzgórze Wiktorii

cover

Drugi dzień zaczęliśmy od dosyć wczesnej pobudki i skorzystaliśmy z wliczonego w cenę noclegu śniadania. Śniadanie było idealne ze względu na to, że mogliśmy wybierać z szerokiego zakresu dań kuchni azjatyckiej i nie tylko. A wszystko w formie „szwedzkiego stołu”.

Plan na ten dzień nie był do końca ułożony. Jedynym pewnym punktem, który chcieliśmy zobaczyć jest Wzgórze Wiktorii czyli najwyższe wzniesienie wyspy Hong Kong, a co za tym idzie miejsce z najlepszym widokiem na całe miasto.

Nathan Road za dnia:

1_2

2_2

3_2

4_2

Aby dostać się na szczyt, najciekawszą, ale i najbardziej obleganą przez turystów opcją jest Victoria Peak Tram, czyli zabytkowy tramwaj, który kiedyś pełnił funkcję komunikacji miejskiej, a dziś pełni funkcje atrakcji turystycznej. Przystanek początkowy znajduje się niedaleko stacji metra Central, tej samej, z której jechaliśmy w drodze z lotniska.

Okolice Central:

5_2

6_2

7_2

Różnorodność komunikacji miejskiej w Hong Kongu:

7a_2

8_2

9_2

10_2

I różnorodność architektury:

11_2

12_2

13_2

Kolejka do tramwaju była ogromna. Czekanie na naszą kolej zajęło dobre 2 godziny. Cena biletu w dwie strony plus wejście na taras widokowy to około 40 zł.

14_2

15_2

16_2

17_2

Na zdjęciach tego nie widać, ale kąt pod jaki wspina się tramwaj robi wrażenie.

18_2

19_2

Po wyjściu na stację metra przy tarasie można kupić przeróżne chińskie pamiątki:

20_2

Ale my idziemy żeby jak najszybciej zobaczyć widok na który czekaliśmy:

21_2

22a_2

23_2

24_2

25_2

Mimo średniej przejrzystości powietrza, widok jest imponujący.

26_2

27_2

Na szczęście kolejka do tramwaju jadącego do centrum była dużo mniejsza. Po powrocie w okolice stacji central zdecydowaliśmy, że na chwile wrócimy do hotelu, a potem przejdziemy przez wspominany już Ladies Market, czyli wielki targ z pamiątkami i tanimi ubraniami.

28_2

29_2

Okolice hotelu:

30_2

31_2

32_2

Po chwili przerwy ruszyliśmy z powrotem na ulice Hong Kongu.

Dzień 1: Przyjazd do Hong Kongu

cover

Zapraszamy Was na ciąg dalszy relacji z Chin. Typ wpisem zaczynamy trochę bardziej obszerną relację z Hong Kongu, czyli głównego celu naszej majowej wyprawy do Azji.

Po przylocie z Pekinu do Hong Kongu skorzystaliśmy z pociągu Airport Express obsługujący połączenie miasto- lotnisko-miasto.

13460814_1117025605037832_159670484_o_2

13467544_1117027418370984_2039526493_o_2

Pociągiem dojechaliśmy do stacji Hong Kong, skąd trzeba było przejść na sąsiedni Central. Tam pozostało jedynie skorzystać z czerwonej linii metra i dojechać do stacji Jordan. Tam właśnie mieliśmy zarezerwowany hotel, tym razem Novotel. Wybór był dość prosty, europejskie standardy, wysokie oceny, świetna lokalizacja przy ruchliwym Nathan Road oraz przede wszystkim przystępna cena z wliczonym śniadaniem.

hongkong-mtr-map

Droga z lotniska na stacje Jordan zajęła nam około godziny, przez ten czas zdążyło się ściemnić. Po wyjściu ze stacji przy Nathan Road, oprócz ogromnej wilgoci powietrza, zaskoczyła nas atmosfera. Ulica była pełna ludzi, wysokie budynki i masa święcących reklam przypominała niemal nowojorskie Times Square.

1_2

2_2

W Novotelu mieliśmy zarezerwowane dwie „dwójki”:

3_2

4_2

Po chwili odpoczynku  i nadrobieniu tego co dzieje się na świecie i na facebooku, ruszyliśmy na nocne zdjęcia Nathan Road. Nie mieliśmy żadnego planu, wraz z tłumami tubylców i innych turystów (których dało się zauważyć znacznie  więcej niż w Pekinie ) ruszyliśmy przed siebie.

5_2

6_2

7_2

Hong Kong jest specjalnym regionem administracyjnym Chin. Do  1997 roku należał do Wielkiej Brytanii. Z tego powodu można zauważyć wiele pozostałości, jest ruch lewostronny czy piętrowe autobusy. Na starszych monetach widnieje jeszcze podobizna Królowej Elżbiety II.

8_2

9_2

Przez przypadek trafiliśmy w okolice Ladies Market, czyli wielkiego targu ulicznego. Na sam targ udaliśmy się przy innej okazji.

9a

10_2

11_2

Zrobiliśmy kilka zdjęć okolicy i wróciliśmy do hotelu. Plan na następny dzień to jedna z najciekawszych atrakcji Hong Kongu- Victoria Peak.